Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

MAMO, A DLACZEGO? Moniki Krauze

Obraz
      Zacne jest wydawnictwo Multico. Dawno temu polubiłam je za dwutomowy atlas ptaków Kruszewicza z płytami zawierającymi odgłosy pierzastych. Teraz z bogatej, ale czasem koniunkturalnej (nic w tym nagannego) oferty najbardziej cenię przyrodnicze księgi Tomasza Samojlika, zwłaszcza jego fantastyczną blok-książkę aktywnościową  O rety! Zabawy małych przyrodników  i niedrogie a bardzo interesujące zeszyty edukacyjne  Młody Obserwator Przyrody . Chapsiki wiedzy zręcznie podanej, działają ręce i głowa (ach, te pergaminowe strony do odkalkowania rysunku!).      Bardzo sympatyczna była seria popularnonaukowych opowieści Wojciecha Mikołuszki w konwencji ojcowskich odpowiedzi na pytania dzieci wynikające w trakcie zdarzeń życia codziennego. Ilustrował je, a jakże, Tomasz Samojlik. Monika Krauze w Mamo, a dlaczego? zrobiła feministyczną wersję tych pogadanek. Autor-kobieta, mama jako objaśniacz, sześcioletnia Zuzka jako słuchacz (oraz Albert, jej dwunastoletni brat). Jasno, klarownie, inter

Każdy dzień to Dzień Psa. Zapchlony kundel, Raptus, Pies jest miłością

Obraz
     Czerwiec roztopił się w lipiec. W letnim popołudniu ogrodu słyszę brzęczenie owadów i całkiem żwawe ćwierkoty ptaków. Milczą za to zmęczone upałem okoliczne psy i koty. Koty mamy bardzo gadatliwe, ale wiedzą, że w upał nie ma potrzeby strzępić języka. Wystarczy podnieść łepek i zerknąć raz na jakiś czas. Jesteś. Jestem.       Najmłodsza literatura nie tyle nadaje zwierzętom cechy ludzkie, ile całkowicie odbiera im psiość czy kociość, robiąc z nich figury ludzkich zachowań. Pieski i kotki, biedronki, ptaszki, prosięta, rzadziej wilki czy liski nie istnieją same dla siebie, tylko przy okazji człowieka. Na dobre i złe przyprawiamy im słodki pyszczek i biada, jeśli nie zechcą go nosić*. Och, wiemy dobrze, że na początku życia poznajemy nieznane poprzez znane i żeby pokochać, musimy przybliżyć, ale tendencja jest taka, że i późnodziecięco-młodzieżowa literatura antropomorfizuje na potęgę. Z tej przyczyny cieszą mnie historie o zwierzętach, gdzie autorzy starają się z umiarem zarządz