DAWNIEJ CZYLI DRZEWIEJ Małgorzaty Strzałkowskiej i Adama Pękalskiego - Ojczyzna mieszka w języku
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN9JL6u5efBQjvtvgxSTrKFjlUyuz-3_qlwzbPaeBURNjSc-2XgFxOAs1nn5UErY8eFmYpFlKZ99Z_QoNusJqcZWH1EBQN54RL1f7R1JUf0t8XUQw9dINCIOj-reXPPcwhjEVBsXEMDvYU/s400/IMG_20150707_213100.jpg)
Słowa oznaczają świat. Zazwyczaj używamy ich bez namysłu. Bogu dzięki - schizofreniczne rozdwojenie na tego, kto mówi i tego, kto myśli o języku byłoby przyczyną komunikacyjnej obstrukcji. Ale nie jest też dobrze, kiedy precyzję stale poświęca się dla szybkości komunikacji. Bo wtedy język, mosterdzieju, nam ubożeje. Wiele razy pisałam, że lubię książki, w których słowa nie tylko informują, ale przyglądają się sobie. I kapitalnie, jeśli są to książki przeznaczone dla dzieci. Kiedy ostatnio pisałam o Małgorzacie Strzałkowskiej, przy okazji książki o Mazurku Dąbrowskiego, pisarka wystąpiła w duecie z ilustratorem Adamem Pękalskim. Było wówczas o różnym rozumieniu patriotyzmu, o tym, czy się go dziedziczy, czy też wybiera. I oto proszę, Strzałkowska i Pękalski znowu razem przy książce Dawniej czyli drzewiej . Jest historycznie i patriotycznie w tym najbardziej uniwersalnym, najlepszym dla mnie znaczeniu, bo od strony języka. Który jest dobrem dziedziczonym.