W BISie wyszły na dniach B@jki Marcina Pałasza. B@jki to historie dobrze wszystkim znane, ale przekształcone właśnie tak, jak sugeruje "małpa" w tytule. To uwspółcześnione miksy dobrze znanych baśni. Motywy ze starych opowieści wędrują, splatają się i, co ważniejsze, nabierają współczesnych rumieńców. Kapturek jest nie czerwony, a zielony. Królewna jest Śmieszka, a nie Śpiąca, czy Śnieżka. Smok, jak kiełbasa, jest podwawelski. Bohaterowie mówią i myślą "po dzisiejszemu", posługują się gadżetami ze współczesnego świata. Zmieniają się punkty ciężkości i punkty widzenia: bohaterem może zostać ktoś nieoczekiwany, jak robak wędkarza, który łowi rybkę (złotą). Znany zestaw chwytów? A jakże, doskonale znany! Sama pisałam ( tutaj ) o Baśniach Magdaleny Samozwaniec, dowcipnych i miejscami niewesołych uwspółcześnionych wersjach znanych bajek, w których nacisk położono na opowiedzenie o kobiecości, rolach kobiety i mężczyzny. ...