Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka - Ryms - kwartalnik o książkach dla dzieci i młodzieży

Tutaj moja recenzja Wierszyków domowych Michała Rusinka, zilustrowanych przez Joannę Rusinek.
A tutaj próbka tych domowych żarcików:


Co to takiego adapter?
Rodzaj pterodaktyla?
Który raz połknął raptem
daktyle, a w nich bakcyla?

Nie. Bo adapter się obraża,
gdy z dinozaurem go bezczelnie
się myli. Na nim się odtwarza
płyty - te czarne, jak patelnie.

Tak. Wyginęły adaptery,
jak dinozaury - lecz inaczej:
bo można spotkać je na strychach,
zaś dinozaurów nie ma. Raczej*.

*są za to płyty zespołu T.REX,
ale to całkiem inna rzex.

Komentarze

  1. Zachęcająca recenzja, wierszyki czekają na półce, ale wciąż czasu mi brak:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :))
    Złota Bramo, ja czytam coraz więcej i coraz więcej do przeczytania! Tyle książek fajnych...
    Natomiast "Atlas chmur" filmowy to kompletne rozczarowanie, książka niesamowita, a film... e tam.

    OdpowiedzUsuń
  3. To w takim razie sobie odpuszczę film i pójdę na nowego Burtona, o:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak będzie lepiej, wierz mi :) Amerykanie dramatycznie łatwo rezygnują z subtelności na rzecz łopatologicznej oczywistości. Więc lepiej wydać pieniądz na "Frankenweenie"
      Nawiasem mówiąc kilka pomysłów z "Osobliwego domu pani Peregrine" przypomina mi "Dużą rybę" Burtona.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Grzechy dzieciństwa - "Opowieść o Cebulku" Gianni Rodari

RYŚ MIASTA Katarzyny Wasilkowskiej / DROBIAZGI TAKIE JAK TE Clare Keegan

Juliusz, Joanna, Zygmunt, czyli jak mszczą się poeci