Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

WOJNA Gro Dahle i Kai Dahle Nyhus

Obraz
      Lipiec pachnie, deszczy, grzeje, kurzy się, smakuje czereśniami i porzeczką. Książkowy przyjemny koktajl: Sen sów Sosnowskiego, Sanato Szczygielskiego, Beatlesi Christensena. W pierwszej i ostatniej książce - chłopiec i tajemnice dojrzewania. Magia kołyszącego się na plecach dziewczęcego warkocza.            Jeśli o dziewczęta ch mowa , kiedyś pisałam tu o Grzecznej Gro Dahle (tekst) i Sveina Nyhusa (ilustracje). Wielokrotnie i prestiżowo nagradzane norweskie małżeństwo robi książki w najlepszym znaczeniu interwencyjne . Podsuwają narzędzia do zwerbalizowania rzeczy bolesnych, wstydliwych lub strasznych, które robimy i które nam się przytrafiają. Dlaczego rozmawiać o tym z dziećmi ? Bo, jak powiedział Erich Kastner małym czytelnikom w Mani czy Ani, myśląc o rozwodzie: j eśli się jednak pozwala, aby dzieci (z tego powodu) cierp iały, to jest rzeczą nazbyt subtelną i poza tym niesłuszną - nie rozmawiać z nimi o tych sprawach jasno i z rozumiale. W Polsce książki Norw

PIĘCIU NIEUDANYCH Beatrice Alemagna

Obraz
     Skończyła się szkolna urawniłowka, a w wakacje niby mamy kontakt z tymi, co chcemy. Czy to koniec porównywania się i bycia porównywanym przynajmniej na jakiś czas?    Wywołuję z imienia bohaterów ukochanych opowieści kumpelskich. Ci najbliżsi nie byli Superbohaterami. Siedmiu wspaniałych? A skąd. Kilku Nie-. Nie...ustraszonych? Nie...pokonanych?  Wrong way . Nieudanych!*. Miś durny i łakomy, osiołek czarnowidz, królik zrzęda, prosiaczek o nogach trzęsących się jak galareta z pierwszej w życiu książki. Nieudaczni jak Edki , jak bohaterowie Wojny cukierkowej . Wreszcie jak mistrzowska Straszna piątka Wolfa Erlbrucha. Tak się jakoś dzieje, że gdy kilku pospolitych frajerów łączy się w drużynę, wytwarza się wartość nadrzędna. Z kimś identyfikować się trzeba (b ezpiecznie z większością). Nieprzystawanie do reszty - kto o nim orzeka? Ten co zwykle, jakiś społeczny prorok z metrem w oczach. Czasem i proroka nie potrzeb a , przecież lustra są wszędzie**. Wyrok lustra: za chudy, za g