Post kobiety, która zarabia czytając

     "Odbiór osobisty" - wiecie, co to? Kiedy przedmiot kupiony na Allegro przechodzi z rąk do rąk bez pośrednictwa poczty. Robi się mniej handlowo, a bardziej przyjaźnie, kiedy widać, w jakie ręce trafia książka. Sama jestem ciekawa ludzi sprzedających mi określone tytuły. 
   Czytam Jerzego Kędzierskiego Opowieść mężczyzny, który zarabia śpiąc. Dzięki takiemu "hrabalowemu" pisaniu definiującemu życie jako sumę niedużych momentów, które sami nasycamy ważnością, dzięki wałęsaniu po Poznaniu i gawędziarskiemu stylowi, dzięki tytułom książek, czuję się dobrze z gościem, który pisze tak, jakby oddychał - naturalnie. Jacek, bohater i narrator się wałęsa*, a jako włóczęga podpatruje i podsłuchuje. Na przykład studentów z Moraska, którzy wyprysnęli wzburzeni z wykładu jakiegoś humanisty z Fredry.  Zresztą jeden z przyjaciół Jacka, Michał, na ból głowy czyta sobie Beniaminowe Pasaże...


     Ujmuje mnie wczesne wstawanie Jacka z tej opowieści, niedoścignieni trapiści: 3.15. Nieustanne definiowanie własnej religijności - nie przeciw komuś. Wystrzeganie się automatyzmów. Rozdawnictwo radości. I przede wszystkim czytanie i dzielenie się książkami. Jacek wie, kim nie chce być: facetem w garniturze za pięć tysięcy pięćset. Sprzedaje książki używane. Szuka ich, skupuje, wystawia w największej polskiej księgarni internetowej.  
     Wiele mówi się tu o kontakcie za pośrednictwem książek. Bo książka używana to nieśpieszny wybór. Nie ma: biegnij! kupuj nim ostygnie i straci świeżość! teraz, dopóki książka jeszcze jest na billboardach! Książka jest towarem, jasne, że tak. Ale towarem, którego nabywanie coś mówi o kliencie. Czytamy po to, by wiedzieć, że inni myślą i czują tak samo, jak my. Coś podobnego powiedział mi ostatnio Orhan Pamuk w Pisarzu naiwnym i sentymentalnym. A w Jacku jest wielka ciekawość ludzi, którzy wybrali określony tytuł. Student? Jakiego kierunku? Dziewczyna? Ładna? Bystra? Właściciel merca - hmmm.  
O moich klientach nie wiem nic. Czasami dziwię się, gdy na przykład ktoś o nicku "topless" zamawia tytuł: św. Katarzyna ze Sieny, Dialog o Bożej opatrzności. Albo na tak zwany odbiór osobisty po książkę Radosława Okulicza-Kozaryna Mała historia dandyzmu przychodzi zarośnięty drab w trekkingowych butach i kurtce typu campus.  
Bohater Kędzierskiego sprzedawaniem książek  zarabia na chleb i kakao/kawę w poznańskich, kafejkach. Na odbiór osobisty umawia się przed Browarem. On i ludzie z jego otoczenia ilością książek wyrabiają krajową normę. Słowa u nich żyją. Czytanie jest codziennym świętem, bo cud zdarza się co dnia.
 Codziennie uczyć się godzinę języka polskiego. Czytać dziewiętnastowieczne powieści i dwudziestowieczne, te z czasów przedkinowych. Śledzić inwencję językową nastolatków (na przykład słowo sorencjusz), poznawać słowa najnowsze. Czytać siedemnastowieczne satyry, zaglądać do książek dla kolekcjonerów motyli, uczyć się przysłów, starych słów. Studiować składnię, fleksję, prozodię. Próbować nazwać to, co się dostrzega i to, co się odczuwa.
Poza czytaniem jest przyjaźnienie się, ogromna czułość i szacunek dla bliskich ludzi. Piękne rytuały przyjacielskich spotkań. No i humor. Dodam, że najlepsza księgarka na świecie i jej chłopak, którzy wiele razy gościli w moich postach jako najlepsi dostarczyciele książek i smaków, to Magda i Michał z opowieści Kędzierskiego
     Jacek wie, kim nie chce być, ma antywzór. Otwarte jest pytanie o wzór pozytywny. W ksiażce nieustannie pojawiają się napomknienia rzeczy, które Jacek napisał, bądź pisze: literatury. Natomiast słowa, które do nas biegną, są dziennikiem, próbami definicji. Jądro egzystencji się kreuje, czy odkrywa? Dobre książki nawarstwiają się, tworząc człowieka, czy rozmawiają z człowiekiem wewnętrznym? "Być takim, żeby..." - ars bene vivendi, na sobie sprawdzana, ze wzorów świętości, przyjaźni, podróżowania, definiowania domu i czytania/pisania skromnie wywodzona. Włóczenie się, to na przykład Hesselowe, bardzo tu pasuje. Miłość do miejsca to świadomość miejsca, czuła i pilna obserwacja. Jacek objeżdża miasto rowerem, jeździ tramwajami.
    W gruncie rzeczy niebycie zawartością garnituru za pięć pięćset jest odmową bycia automatem. Mimo potoczystości i humoru jest w tym pisaniu niepokój; niesie go choćby przywołanie świętości. Odwaga bycia prawdziwie dobrym człowiekiem jest przeciw światu - w bardziej wariackiej wersji znajduję to w książkach Tomasza Piątka. 
     Pamiętam, że kiedy kupiłam pierwszą książkę w antykwariacie, w pierwszym tygodniu studiów, poświęciłam całą tygodniówkę od mamy przeznaczoną na życie w Poznaniu. Weszłam do antykwariatu i spytałam, potem krótko i gwałtownie tęskniłam, a potem było Siedem filarów mądrości T.E. Lawrence'a**. To była jedna z kilku książek, które dawkowałam sobie, żeby nie skończyć za szybko. Świadomy wybór: mniej jedzenia, więcej czytania. Profesor Alojzy Sajkowski mówił studentom: dzieci, jaki ja głodny chodziłem, jaki głodny! ale książki zawsze były. 
      Jaka szkoda, że mnie nikt wówczas nie zapytał: dziewczynko, dlaczego kupujesz w antykwariacie, choć w księgarniach właśnie pojawiło się (tańsze!) wznowienie? :) 

UWAGA! Spotkanie z Autorem książki odbędzie się w Poznaniu w Cafe Misja przy ul. Gołębia 1, 22 listopada o godz. 19.00!

* flaneruje czyli
* *nawiasem mówiąc dziś kolejność wygląda tak: ach, Lawrence z Arabii to ten film, który ogląda android David w Prometeuszu Ridleya Scotta! I ten Lawrence z filmu żył naprawdę, napisał taką książkę...

Komentarze

  1. niezwyklosc cichosci i pewnego slodkiego zagubienia

    OdpowiedzUsuń
  2. w autorze ksiazki
    tak go mam w glowie ulozonego

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe, czy byłby zdziwiony tym "słodkim zagubieniem" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja, przeczytałam z prawdziwą przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi miło to słyszeć, książka jest świetna i szczerze polecam :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, dziś przeczytałem "Post...", dziekuję bardzo.
    22 listopada o 19.00 jest spotkanie o książce w Cafe Misja, ul. Gołeba 1. Pozdrawiam Jerzy Kędzierski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie! Pozwolę sobie wkleić informację o spotkaniu wyżej, do posta!

      Usuń
  7. Bardzo fajny artykuł – dużo o tym jak zarabiać na książkach też http://jakzarabiacjakoszczedzac.blogspot.de/2016/02/jak-zarabiac-na-ksiazkach.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Grzechy dzieciństwa - "Opowieść o Cebulku" Gianni Rodari

Juliusz, Joanna, Zygmunt, czyli jak mszczą się poeci

RYŚ MIASTA Katarzyny Wasilkowskiej / DROBIAZGI TAKIE JAK TE Clare Keegan