RYŚ MIASTA Katarzyny Wasilkowskiej / DROBIAZGI TAKIE JAK TE Clare Keegan
* Bagatelki, drobiazgi * Nie każdy bohater nosi pelerynę, niektórzy noszą marynarkę, kapelusz, białe adidaski. Zamiast laserem z oczu, strzelają uśmiechem, życzliwością mocniejszą niż nić Spidermana. Ich supermocą jest bycie na miejscu zawsze, gdy potrzeba. Jak (super)bohater w "Rysiu miasta" Katarzyny Wasilkowskiej. Był czas, kiedy siedmioletni Ryś miał dziadka. Za czasów Rysia dziadek był już postury mikrej, kroku drobnego. Kurczył się stopniowo; z posady drwala przeszedł na etat stróża, a kiedy odjęto mu także stróżowską budkę, został opiekunem swego wnuka. Mały Ryszard zauważył osobliwą rzecz: jego dziadek nie tylko nad nim sprawował pieczę. Każdego dnia zabierał go na obchód miasta, żeby dyskretnie i niestrudzenie rozdawać to, co nazywał bagatelkami. Bagatelką bywało pozdrowienie, kupienie rurki w podupadającej budce ze słodyczami, wysłuchanie czyjejś historii, przekomarzanki z marynarzami. Dziadek dostrzegał, że psy w mieście nie mają gdzie się wybiegać albo że pewnem
...cisza drgających słojów powietrznych (u Ciebie to raczej tych z ogórkami;))), kwadraty blasku śniące żarliwy swój sen na podłodze;) A jeśli mieszkasz w kamienicy, to zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńnie mieszkam w kamienicy, tylko w domu, blisko łąki i stawy i naprawdę pierwszy raz od lat widzę, nie tylko czuję skórą, lato; ale niewątpliwie różne rzeczy widzę przefiltrowane przez teksty lektur :) pewnie też tak masz, prawda?
OdpowiedzUsuńTak, dość często, takie książkowe deja vu:) Tym bardziej zazdroszczę takiej cudownej lokalizacji!:)
OdpowiedzUsuńhaha, a do mnie pójdzie pocztą taka jedna książka, napiszę, jak mi się podobała! :))
OdpowiedzUsuńA ciekawa jestem jaka:) Jak zwykle czekam z niecierpliwością na wpis:)
OdpowiedzUsuń