Iwona Wilmowska "Julka"
Kiedy dziewczyna dorastać zaczyna, interesuje ją... właśnie, co? Jak pisać do dziewcząt, żeby czytały? Tworzyć powieści obyczajowe, które odbiją im ich własny świat, a przy tym delikatnie zmoderują zachowanie? Czy zaufać fantastyce uznawanej za formę ucieczki od rzeczywistości, zaś według Grzegorza Leszczyńskiego będącej dziś residuum czystości i wiary w moc młodości? Świat nastolatek i magia łączą się w powieści Julka Iwony Wilmowskiej.
Julka kończy gimnazjum, ale w przeciwieństwie do podekscytowanych rówieśników, nie wybiera żadnej szkoły. Matka, która ją samotnie wychowuje, nie naciska. Jednak nie przygotowuje jej też na czekające zmiany i bez uprzedzenia organizuje córce wyjazd z ekscentryczną ciotką Petindą. Kolejny etap w życiu młodego człowieka jest wysoce stresogenny, a Julii wywraca się cały racjonalny świat. Okazuje się, że ta podróż na Mazury była planowana odkąd Julka się urodziła - kobiety jadą do szkoły magii. Piękny stary dworek, witająca je płomiennie ruda dyrektorka, zupełnie nowe reguły - oczywiście szkoła magii jest tajna. Pojawienie się dziewczynki zmienia układ sił magicznych w regionie, obserwuje ją wiele par oczu, przyjaznych i nie.
Julka kończy gimnazjum, ale w przeciwieństwie do podekscytowanych rówieśników, nie wybiera żadnej szkoły. Matka, która ją samotnie wychowuje, nie naciska. Jednak nie przygotowuje jej też na czekające zmiany i bez uprzedzenia organizuje córce wyjazd z ekscentryczną ciotką Petindą. Kolejny etap w życiu młodego człowieka jest wysoce stresogenny, a Julii wywraca się cały racjonalny świat. Okazuje się, że ta podróż na Mazury była planowana odkąd Julka się urodziła - kobiety jadą do szkoły magii. Piękny stary dworek, witająca je płomiennie ruda dyrektorka, zupełnie nowe reguły - oczywiście szkoła magii jest tajna. Pojawienie się dziewczynki zmienia układ sił magicznych w regionie, obserwuje ją wiele par oczu, przyjaznych i nie.
Tutaj już w powieści Iwony Wilmowskiej zaczyna się school story z takimi elementami, jak zestaw reguł do uwewnętrznienia lub kontestacji, opis zajęć i nauczycieli, próba odnalezienia swego miejsca w strukturze i w przestrzeni magicznej placówki, zawieranie przyjaźni, współzawodnictwo uczniów. Julka prezentuje zaskakująco dojrzałe podejście do wiedzy: uczenie się sprawia jej radość, natomiast powszechną szkołę traktuje jak miejsce opresji. Raz, że wtłaczają jej do głowy informacje, dla których w jej umyśle nie ma szufladek, dwa, że dziewczynka jest skryta i niełatwo wchodzi w relacje z innymi.
Szkoła magii tym się różni od tej prawdziwej, że poza wiedzą nauczyciele przekazują, po co się uczyć. Humanistyczny ideał człowieka jako istoty używającej swego rozumu (i mocy), żeby poznać swe miejsce w świecie i w konsekwencji tej wiedzy służyć żywym istotom - to mi się w programie mazurskiej placówki podoba. Dodajmy do tego ideę holizmu - subtelnych (i niewidzialnych dla redukcjonistycznego profana) nici wiążących wszystkie elementy kosmosu. Wybór chowańca (czy też rytuał odnalezienia przez chowańca swego maga...), pierwsze magiczne ćwiczenie - tutaj plusy za spójność świata magii.
Szkoła magii tym się różni od tej prawdziwej, że poza wiedzą nauczyciele przekazują, po co się uczyć. Humanistyczny ideał człowieka jako istoty używającej swego rozumu (i mocy), żeby poznać swe miejsce w świecie i w konsekwencji tej wiedzy służyć żywym istotom - to mi się w programie mazurskiej placówki podoba. Dodajmy do tego ideę holizmu - subtelnych (i niewidzialnych dla redukcjonistycznego profana) nici wiążących wszystkie elementy kosmosu. Wybór chowańca (czy też rytuał odnalezienia przez chowańca swego maga...), pierwsze magiczne ćwiczenie - tutaj plusy za spójność świata magii.
Autorka spróbowała uzasadnić miejsce magii w świecie. Ten sposób myślenia zakłada pseudoracjonalne wywody, badania "empiryczne", no i złudzenie wyjaśnialności wielu zjawisk - oczywiście do pewnego stopnia, tak, żeby pozostawić uwodzącą nastoletnich mgiełkę tajemnicy. Tutaj, co oryginalne, zarówno tę mgiełkę, jak i racjonalistyczną podbudowę tworzą "historyczne" polskie realia: wiedźmy i magowie na naszych terenach, słowiańskie zielarki i mądre baby, a przede wszystkim legendarny mag Ziemowit. No i, rzecz jasna, pewne istoty, które o siatce magicznych sił wiedzą wszystko, ich natury czytelnik długo nie potrafi przeniknąć.
Szkoła z internatem to fascynujący temat; jak wszelkie miejsca separujące ludzi, poddające ich rozmaitym metodom nacisku, pochłania bohatera na dobre lub złe. A jeśli pojawia się szkoła magii, kontekstem będzie arcywzór Hogwart*. Rowling udało się stworzyć świat równoległy do naszej rzeczywistości - miejsca styku iskrzyły, zaś to, co oburza w realnym świecie (nienawiść, segregacja rasowa, konformizm), tym mocniej brzmiało w Hogwarcie. U Wilmowskiej bywa mdławo. Szkolno-domowe rytuały, o których zawsze miło poczytać, opisane są bez większego zaangażowania - w tę szkołę trudno odbiorcy wrosnąć**. Spodziewać by się należało dziwności, ekscentryczności, a tymczasem nasycenie miejsca magią, a fabuły ekscytacją dość słabe. Więcej (czytelniczych wzruszeń i klarowność w powieści o magii) powinno wynikać z działań, mniej z przemyśleń, zbyt zresztą dorosłych na Julkę.
Trudno mi powiedzieć, na co postawiła Autorka: na tajemnicę związaną z główną bohaterką? na akcję? na ontologię magicznego świata? Co jest tutaj główną przygodą? Sama Julka, rzecz jasna, jest Wybrańcem. Oczywiście o magii nie wie nic - jej zdolności magiczne na tle tej niewiedzy i nieuwarunkowania muszą zaprezentować się efektownie. Może jak Harry P. zgarnie wszystkie asy w talii i będzie irytująco dobra we wszystkich dziedzinach. Niewykluczone, że będzie też najpiękniejsza i ujmująco tego nieświadoma... Och, jakże przydałaby się porządna porcja jakiejś krwistej wady! Z niepewną siebie i niedoskonałą bohaterką można się zidentyfikować, a jej dorastanie i poznawanie własnej wartości odbija nastoletnie problemy z akceptacją siebie i budowaniem własnego wizerunku. Jeśli chodzi o socjalizację Julki - powołania postaci przyjaciół i antagonistów w school story nie da się uniknąć; Autorka wprowadza pewną komplikację - prawdopodobnie w kolejnych tomach obraz wrogów i przyjaciół wybrzmi.
Mam kłopot z tą powieścią. Dla jakich właściwie rąk jest przeznaczona? Nie jestem przekonana, że sięgną po nią dziewczęta w wieku głównej bohaterki, raczej dziewczynki młodsze. Językowo z pewnością dałoby się ją wypolerować, choćby pozbawić zdania niepotrzebnych wzmacniaczy. Przeszkadza mi, że opowieść ostentacyjnie w wielu momentach zapowiada ciąg dalszy - nie kończąc wątków. Książka jako część serii powinna balansować między spełnieniem a obietnicą dalszego ciągu. Cóż, zobaczymy, co się zdarzy w drugiej części...
Trudno mi powiedzieć, na co postawiła Autorka: na tajemnicę związaną z główną bohaterką? na akcję? na ontologię magicznego świata? Co jest tutaj główną przygodą? Sama Julka, rzecz jasna, jest Wybrańcem. Oczywiście o magii nie wie nic - jej zdolności magiczne na tle tej niewiedzy i nieuwarunkowania muszą zaprezentować się efektownie. Może jak Harry P. zgarnie wszystkie asy w talii i będzie irytująco dobra we wszystkich dziedzinach. Niewykluczone, że będzie też najpiękniejsza i ujmująco tego nieświadoma... Och, jakże przydałaby się porządna porcja jakiejś krwistej wady! Z niepewną siebie i niedoskonałą bohaterką można się zidentyfikować, a jej dorastanie i poznawanie własnej wartości odbija nastoletnie problemy z akceptacją siebie i budowaniem własnego wizerunku. Jeśli chodzi o socjalizację Julki - powołania postaci przyjaciół i antagonistów w school story nie da się uniknąć; Autorka wprowadza pewną komplikację - prawdopodobnie w kolejnych tomach obraz wrogów i przyjaciół wybrzmi.
Mam kłopot z tą powieścią. Dla jakich właściwie rąk jest przeznaczona? Nie jestem przekonana, że sięgną po nią dziewczęta w wieku głównej bohaterki, raczej dziewczynki młodsze. Językowo z pewnością dałoby się ją wypolerować, choćby pozbawić zdania niepotrzebnych wzmacniaczy. Przeszkadza mi, że opowieść ostentacyjnie w wielu momentach zapowiada ciąg dalszy - nie kończąc wątków. Książka jako część serii powinna balansować między spełnieniem a obietnicą dalszego ciągu. Cóż, zobaczymy, co się zdarzy w drugiej części...
* porównań nie da się uniknąć tym bardziej, że Julka informuje ciotkę Petindę, iż Harry'ego Pottera zna.
** tu przypominam o powieści Tajemnica Abigel, znakomicie oddającej zamknięty świat szkoły dla dziewcząt
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawcy!
autor: Iwona Wilmowska
tytuł: Julka. Po pierwsze uwierz w magię
seria: Julka
wydawnictwo: Alegoria
rok wydania: 2013
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawcy!
autor: Iwona Wilmowska
tytuł: Julka. Po pierwsze uwierz w magię
seria: Julka
wydawnictwo: Alegoria
rok wydania: 2013
45 yr old Help Desk Operator Thomasina Matessian, hailing from McCreary enjoys watching movies like The Derby Stallion and Gunsmithing. Took a trip to The Sundarbans and drives a McLaren F1 GTR Longtail. przejdz tutaj
OdpowiedzUsuń