Rzeczy wszystkie, rzeczy bolesne

Thomas odwrócił się, poszedł do kuchni i sięgnął na półkę po drewnianą łyżkę. A potem pobiegł na górę - do swojego pokoju. Usiadł przy oknie i wyglądał przez nie, ale nie potrafił myśleć. Świat był pusty. Wszystko, co wcześniej na nim istniało, ktoś wymazał z myśli. Został tylko dźwięk. Thomas słyszał odgłos klaśnięcia w miękki policzek mamy. Słyszał odgłosy wszystkich uderzeń, jakie kiedykolwiek otrzymała, deszcz uderzeń, jak grad na ulicy Jana van Eycka, zrywający liście z drzew.
Bóg milczał we wszystkich językach. Aniołowie próbowali osuszyć swe łzy, ale ich chusteczki były już tak mokre, że na pustyniach zaczęło padać.
Zanim napiszę o Książce wszystkich rzeczy Guusa Kuijera, chciałam oddać głos małemu Thomasowi. Rytuał wymierzania kary, tak dobrze znany dziecku. Warząchew, przedmiot, który dla dziecka nie jest tyle kuchenną łyżką, co narzędziem kary. 
Kiedy dorosnę, będę szczęśliwy. 
Boję się czytać dalej.
C.D. tutaj

A na osłodę przed dalszą lekturą: w lutym przyszłego roku kolejna książka o przygodach Rico i Oskara! Będzie nosić tytuł Rico, Oskar i złodziejski kamień.  

autor: Guus Kuijer
tytuł: Książka wszystkich rzeczy
przekład: Jadwiga Jędryas
wydawnictwo: Dwie Siostry
rok wydania: 2012

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Grzechy dzieciństwa - "Opowieść o Cebulku" Gianni Rodari

RYŚ MIASTA Katarzyny Wasilkowskiej / DROBIAZGI TAKIE JAK TE Clare Keegan

Juliusz, Joanna, Zygmunt, czyli jak mszczą się poeci